Holandia pokonała Rumunię 3:0 i awansowała do ćwierćfinału
Holenderska drużyna pokonała Rumunię 3:0 w 1/8 finału Pucharu Europy 2024 i skutecznie awansowała do ćwierćfinału. W tym meczu holenderską drużynę prowadzili Cody Gakpo i Donyell Malen, wykazując się dużą siłą. W połowie pierwszej połowy Gakpo otworzył wynik mocnym strzałem, co było jego trzecim golem w turnieju. Jako napastnik Liverpoolu jego znakomite występy stały się wizytówką holenderskiej drużyny. Podczas meczu trybuny były pełne kibiców w pomarańczowych koszulkach, którzy entuzjastycznie wspierali holenderską drużynę.
Pomimo stracenia kilku szans na zwiększenie prowadzenia, w tym niewielkiego zwycięstwa kapitana Virgila van Dijka, Holandia znacząco poprawiła się w fazie grupowej, po porażce wcześniej z austriacką drużyną 3:2. Holandia zdominowała mecz, oddając 22 strzały, w tym 6 celnych, podczas gdy Rumunia oddała zaledwie 5 strzałów, w tym 1 celny. Holandia również dobrze radziła sobie z kontrolą piłki i podaniami, prowadząc rumuńską drużynę pod względem skuteczności podań 430-184 i przez większość czasu kontrolowania tempa gry.
Choć Rumunia miała przewagę i kontrolowała piłkę przez pierwsze 15 minut, Holandia stopniowo przejmowała kontrolę nad meczem. Choć było kilka okazji na podwyższenie prowadzenia, holenderski zespół nie był skuteczny pod bramką. Dopiero świetna passa Gakpo, po której Donyel Mullen zdobył drugą bramkę, wynik był otwarty. Atmosfera na stadionie była entuzjastyczna, a kibice z dumą prezentowali koszulki Holandii na rok 2024 i kibicowali zwycięstwu drużyny. Dzięki temu znakomitemu występowi Gakpo stał się jednym z najlepszych strzelców turnieju wraz z Niemcem Jamalem Musialą, Gruzinem Georgi Mikutadze i Słowakiem Ivanem Schranzem.
Gakpo wyraził zadowolenie z występu zespołu i podkreślił, że była to mocna odpowiedź na poprzednią porażkę. „To nasza odpowiedź na nasz ostatni występ – świetna gra, wspaniałe gole, zagraliśmy świetny futbol” – powiedział Gakpo.
Po tym, jak Turcja pokonała Austrię 2:1, Holandia w ćwierćfinale zmierzy się z Turcją. Malen przyjął piłkę w doliczonym czasie gry, przedryblował w pole karne i pewnie minął rumuńską bramkarzkę Nitę, zdobywając drugiego gola. Kompleksowe zwycięstwo zasygnalizowało, że Holandia była gotowa na kluczowy moment turnieju.